Szlak rozpoczyna się na przystanku PKS w Tucznie i prowadzi na północ przez park miejski, gdzie po prawo są pozostałości po starym cmentarzu ewangelickim, który służył do 1945 roku, a po lewo widać zaniedbane boisko piłkarskie. Po dojściu do szosy należy skręcić w lewo i udać się kierunku gościńca „Dobrawa”, w dalszej kolejności należy trzymać kierunek zachodni przez całą długość ulicy Klasztornej, która to mijając nadleśnictwo, wyprowadzi nas z miasta.

Szlak jest dobrze oznakowany, lecz do wejścia do lasu trzeba pozostać czujnym. Po niecałych dwóch kilometrach leśnej drogi, przy której możemy zlokalizować nadszarpnięte zębem czasu bunkry, docieramy do dużego i malowniczo położonego pola biwakowego „Cypel”. Miejsce to pokazuje jak duże możliwości turystyczne posiadają okolice Tuczna, miejsce wydaje się idealne na biwak pod namiotem. Przez całą drogę od Tuczna do zachodniego krańca jeziora Tuczno rozciąga się rezerwat „Mszary Tuczyńskie”, czyli obszar chroniący liczne torfowiska, a także rosnące na nich odmiany storczyków, które zakwitają w czerwcu.

Od pola biwakowego szlak pnie się na północ, po czym wraca do kierunku zachodniego, do skraju jeziora Tuczno, gdzie odchodzi rzeka Rudnica, której jeden z odcinków może posłużyć na spływ kajakowy. Nad rzeką nachyla się świeżo oddany most, a żółty szlak w dalszym ciągu okrąża jezioro. Na siódmym kilometrze trasy dochodzimy do stanicy ZHP, która w analogii do innych w regionie jest dobrze zachowana i sprawia wrażenie czynnej w sezonie. Po zejściu ze stanicy do brzegów jeziora, widać kolejne pole biwakowe, tym razem jest także pomost, którego stan pozostawia jednak wiele do życzenia.

Dalej szlak zmienia już lekko swój charakter, nie jest to już wygodna droga leśna, a wąska ścieżka na skarpie nad jeziorem, co poprawia widoki i urozmaica marsz. Szlak dochodzi do miasta od strony starego młyna, który teraz oferuje usługi agroturystyczne. Dalej pnie się aż pod mury późnogotyckiego Kościóła parafialnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z 1522 roku. Dalsza część szlaku zakręca w prawo do szosy prowadzącej do Człopy, po czym zaczyna okrążać jezioro Zamkowe począwszy od zachodniego i południowego brzegu. Kolejnym punktem jest pole namiotowe „U Szymona”, to już trzecie tuczyńskie do wyboru na tej trasie.

Ostatnia prosta szlaku zaczyna się od plaży miejskiej na jeziorze Liptowskim. Jest tutaj duży i bezpieczny pomost. Dalsza trasa przechodzi w asfalt i prowadzi do przystanku PKS. Po drodze mijamy jeszcze miejsca biwakowe i Szpital Opieki Długoterminowej. Szlak można spokojnie zaliczyć do bardzo urokliwych, jest to piękna wizytówka regionu, gdzie można odpocząć i nacieszyć duszę widokami. Choć trasa faluje i czasami się wspina, to nie powinien być on wielkim wysiłkiem. Przewodniki sugerują, że szlak jest długi na 12km, po przejściu okazało się jednak, że ścieżka wyniosła ponad 13km. Cały można zrobić od 4 do 6 godzin, co oczywiście jest zależne od tempa i długości odpoczynków. Równie dobrze można sobie ten szlak podzielić na dwa etapy, jeden dłuższy wokół jeziora Tuczno, a drugi wokół jeziora Zamkowego. Z czystym sumieniem polecamy walory krajoznawcze.