zaskakują i intrygują widza. Szczególne zainteresowanie wzbudziła seria obrazów zatytułowanych „Civilization” – twarze, a czasami i całe postacie z wmontowanymi w nieoczekiwane miejsca kontaktami, do których podłączone zostały rozmaite przedmioty – lampy, lokówki.

Jak na młodego artystę Marcin Paprota może poszczycić się już sporym dorobkiem twórczym – kilkoma wystawami indywidualnymi, m.in. w Jastrowskim Ośrodku Kultury, Szkole Policji w Pile, wałeckiej Galerii Panny Hippi oraz udziałem w wystawach zbiorowych. Z twórczością Marcina Paproty zapoznać mogli się m.in. widzowie Ogólnopolskich Biennali Sztuki Nieprofesjonalnej im. Józefa Chełmońskiego w Skierniewicach czy Festiwalu Wolnej TFUrczości w Poznaniu. Specyficzny, niepowtarzalny styl prac zyskał także uznanie w oczach wałeckiego środowiska artystycznego, które przyznało mu nagrodę publiczności w dorocznym przeglądzie twórczości artystów ziemi wałeckiej – Salonie Dorocznym. Niepowtarzalny klimat prac podkreślała również dyrektor Wałeckiego Centrum Kultury Małgorzata Laskowska – Iwanowicz:
- Na pewno państwo zauważyliście to, co ja, że artysta, choć młody, jest bardzo obiecujący, ponieważ ma swój własny, niepowtarzalny styl. Życzę panu Marcinowi, aby ze swoją twórczością wyszedł poza rejon wałecki.
Czy warto zobaczyć wystawę? Na pewno tak, bo jak mówi sam artysta – Tworzenie jest wolnością wyboru, myśli, bycia. Parafrazując słowa Umberto Eco, sztuka współczesna bardziej opowiada o świecie, niż go przedstawia. Ja również opowiadam o swoim istnieniu w rzeczywistości – warto więc osobiście przekonać się jak wygląda rzeczywistość według Marcina Paproty.

Wystawę oglądać można do 17 maja br., w sali klubowej WCK.