Zamek Wedlów-Tuczyńskich w Tucznie
| | Wizytówką Tuczna od wieków jest zamek. Z dwóch stron otoczony jeziorami, z trzeciej terenami bagiennymi pełnił doskonale rolę zamku obronnego. Początkowy drewniany gród wzmacniany ziemnymi wałami, z czasem przyjął formę murowanej budowli.
Pod koniec wieku XIII Tuczno zdobył Hasso von Wedel, a wkrótce miasto to staje się jego własnością. Wraz ze zmianą włodarzy zyskuje na znaczeniu. Przygraniczne położenie oraz małe szanse na zawarcie pokoju między sąsiadami zmusiło rodzinę Wedlów do wzmocnienia swojej pozycji. Pierwsze wzmianki o budowie murowanego, ceglano – kamiennego zamku |
pochodzą z 1338 r. Zbudowany na planie czworoboku o wymiarach 30 m x 40 m, z dziedzińcem, otoczony murem. Część mieszkalna znajdowała się od wschodu. Późniejsze przebudowy zmieniły późnogotycka budowlę w renesansowy zamek. Dobudowano dwa skrzydła – południowe i zachodnie, a także narożną basztę. Zamek przybrał formę podkowy, z otwartym dziedzińcem od strony północnej. Późniejsze modyfikacje nadały mu barokowy charakter, były to jednak zmiany powierzchowne.
Wśród Wedlów, którzy z czasem przyjęli nazwisko Tuczyńskich spotkać można było ludzi rozmaitego pokroju. Miłośników sztuki, mecenasów kultury, mężów stanu, dzielnych rycerzy, ale i awanturników, pieniaczy, a nawet zwykłych rozbójników. Pod władzą tak rozmaitych ludzi zamek przechodził zmienne koleje losu. Wielokrotnie niszczony, a to w wyniku działań natury, a to w związku z wojennymi wyprawami czy sąsiedzkimi zatargami.
Po wygaśnięciu rodu Tuczyńskich zamek stopniowo podupadał. W latach 30 XX wieku ponownie wrócił do swego pierwotnego, obronnego charakteru. U stóp wzgórza zamkowego wybudowano żelbetowe schrony, które wchodziły w skład linii umocnień Wału Pomorskiego.
Ostatnie tragiczne wydarzenia na terenie Pojezierza Wałeckiego były dla zamku bardzo niekorzystne. Zniszczony w 1945 r., a w 1947 doszczętnie spalony, czeka kilkanaście lat na odbudowę. Jednak trud w to włożony przyniósł doskonałe efekty – zamek zyskał miano najlepiej odrestaurowanego obiektu w regionie.
Najstarsze – wschodnie skrzydło zachowało renesansowy wygląd wnętrz oraz gotyckie piwnice, na elewacji zrekonstruowano sgraffito. Przez wiele lat mieścił się tam Dom Pracy Twórczej SARP – u. Obecnie prywatny hotel. Można więc na własnej skórze poczuć klimat wedlowskiej rezydencji.
Zamek otoczony jest sporym (4 ha) parkiem, w którym można podziwiać zarówno rodzime, jak i bardziej egzotyczne gatunki roślin. Ciekawostką są na pewno pozostałości po wysadzonym żelbetom schronie, który znajduje się w dawnej zamkowej fosie.
Jak na zamek z prawdziwego zdarzenia przystało, ma on swojego ducha. Nie zdziwcie się więc Państwo jeśli na waszej drodze stanie Biała Dama tuczyńskiego zamku.
Autor \ źródło: Lena